niedziela, 14 października 2007


Chętnie rozmawia o swoich rolach, bez problemów opowiada o rodzinie, ale zapytany o cokolwiek innego milczy. Czyżby Paweł Małaszyński nie miał nic innego do powiedzenia, czy tylko unika trudnych tematów? - Już kilka razy próbowałem zagaić rozmowę na jakieś inne tematy - mówi Rewii jeden z dziennikarzy. - Choćby o obecności polskich wojsk na misjach. Przecież artyści zawsze zabierają głos na takie tematy. Małaszyński pytanie zbył milczeniem, "jakby był zaskoczony, że...nasi żołnierze tam w ogóle są". - Z innymi tematami było podobnie - dodaje informator. Magazyn puentuje: "Małaszyński wydaje się być czasem nieco bezradny" dodając, że aktor powinien się znać przede wszystkim na aktorstwie. Czyżby? Uprawiając zawód artystyczny wypadałoby orientować się, co się dzieje na świecie i mieć na ten temat własne zdanie. Inaczej zdegradują nas do poziomu rzemieślnika.

Brak komentarzy: